Zamknięty
Zamknięty z lekką nutką miłości,
Zamknęli mnie jak białe kości,
Zamknąć kogoś, istotę z chmur,
To tak jakby mu uciąć życiodajny sznur,
Sznur sensu, bytowania, na tej ziemi jak skała,
Gdy odcinasz sznur, więdnie, kwiat w sercu,
Bo ten sznur to korzeń oddechu i wydechu,
Czuje się jak ptak w klatce zamknięty,
Bez nieba i chmur, życia mego ból,
Czuje się jak tulipan nie rozkwitnięty,
Nie ta ziemia to nie ten życiodajny napój,
W niej trucizna, paraliżuje mnie jak mego serca blizna,
Ręce mam związane, moje serce skonane,
Nogi obolałe, dusza śpiewa, dusza milczy,
Wypuść mnie z klatki mego świata,
Niech usłyszy o mnie tata,
Mała dziewczynka co leży jak landrynka,
Chłopiec co sznituje swoje ciało,
By nie wyglądało, że za mało,
Jestem zamknięty, w niedomaganiu swej duszy,
Cierpię katuszy moc,
Wypuść mnie, otwórz furtkę,
A zaśpiewam jak otwarty, nowy,
Nie przetarty, słowik – życiodajny ptak,
Lecz ja zamknięty, w klatce siedzę,
Ręce związane, jednak nie idę do ciebie,
chłopiec o niebieskich włosach
|