Nocą
usypiam
Sen opiewa moją dusze
załzawione oczy zamykam
serce uspokajam
oddech staje się spokojniejszy
Pojawiasz się Ty
pachnący deszczem
delikatny jak motyl
piękny jak gwiazdy skrzące czarne niebo
gładzisz twarz
ścierając z niej łzy
całujesz oczy zbierając z nich zmęczenie
dotykasz serca wyciągając ból
rysujesz
świty
płoszy Cię jak ćmę
motyla niedocenionego
zbyt mało kolorowego
znikasz
wstaje
o twojej obecności świadczy tylko
małe piórko na poduszczę
białe czyste
rysunek srebrną linią rysowany
wyznanie
poetyckim słowem wyszeptane
lecz nie ma Ciebie
nie ma snu
ani miłości to tylko marzenie
marzenie
słodkim miodem pachnące
malutkie jak ziarno gorczycy
ukryte jak najdroższy skarp
w okopach mojego serca
jesteś marzeniem
ciepłem serca
słodyczą duszy
żyjemy w dwóch rożnych światach
dwóch różnych wymiarach, epokach
nigdy się nie spotkamy
pozostanie, nienawiści, ból i smutek
a życie dane z nic
musi być przeżyte
w nienaruszonym stanie oddane
lecz niezbyt wcześnie
i nie za późno
walczę chowając je przed ich kamieniami
ich nienawiścią
jak porcelanowe serce za murami aktorstwa
tylko zawsze mam przy sobie Twoje wiersze
Twój rysunek
Madame_Heloiza
|