Dawny, jesienny wieczór

Mrok już okrył okolicę,
wiatr w kominie tęsknie gra.
Lampa pali się naftowa,
w starym piecu płoną drwa.

Poschodziły się sąsiadki
aby wspólnie spędzić czas.
Będą pióra wspólnie skubać,
by przykryły zimą nas.

Dziadek usiadł obok lampy
by kryminał czytać w głos.
Będą wszyscy zasłuchani
aż się będzie jeżyć włos.

Na przypiecku kotek mruczy,
pewnie sobie smacznie śpi
bo szczęśliwą robi minkę.
może mu się myszka śni.

Stary zegar głośno tyka,
jak upływa mierzy czas
a z komina ta muzyka
w błogi stan wprowadza nas.

Dziadka powieść się skończyła.
Gdzieś za oknem upadł liść.
Do skubania piór ubyło.
Trzeba już do domu iść.


roman

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-10-31 18:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > wiersze >
szybcia | 2014-11-05 15:54 |
:) gdyby nie internet nie miałabym WAS :) dziękuję Romku :)*
Profesor_Jan_Nowak | 2014-10-31 23:25 |
Witam. Pana wiersz jest tragiczny pod każdym względem - to jest poniżej wszelkiej krytyki. Pozdrawiam - Jan Nowak.
Cairena | 2014-10-31 20:44 |
Świat się zmienia i ludzie razem z nim, dlatego miło wspominamy tamte wieczory...pięknie, ciepło, aż mi lepiej na sercu...* pozdrawiam
zrozpaczona | 2014-10-31 20:07 |
Piękny obraz :) pełen ciepła.
anias | 2014-10-31 18:19 |
miały swój urok...chyba było uczciwiej i życzliwiej :)
roman | 2014-10-31 18:01 |
Dzisiaj trudno sobie wyobrazić czasy bez telewizji i Internetu
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się