Niewidzialne blizny

Każda moja cząstka,
każdy mięsień, nerw
jest napięty, naciągnięty do granic możliwości.
Każde uderzenia serca
niesie się hukiem poprzez całe ciało.

Każdy ich krzyk,
każde słowo,
jest jak raz na moją napiętą duszę.
Za każdym razem przeszywa mnie
przez najmniejszą mą cząstkę.
Niesie za sobą ból.
Wstrząs - jak błona bębna pod ręką bębniarza.
Szum, huk w uszach,
zawrót głowy.

Kiedy to się skończy?
Jeszcze trochę. Jeszcze chwilę. Wytrzymaj.
Wytrzymam.
Nie po raz pierwszy to jest i nie ostatni.
Bywało gorzej. Będzie gorzej.
Będzie.
Jeszcze nie raz i nie dwa.
To normalne, takie jest życie.
Inni mają gorzej.
Ciesz się tym co masz.
Przecież masz co jeść, gdzie spać.

Tak, ale te słowa i krzyki bolą
i zostawiają głębokie rany na mej duszy.
One nie krwawią na zewnątrz.
Ich nie widać.
Tylko ja je znam. Tylko ja je czuję.
Nikt ich nie zobaczy. Nikt ich nie opatrzy.
Nikt przed nimi mnie nie uchroni.
One zostaną, a blizny po nich bolą
i boleć będą po kres mych dni.
Niewidzialne blizny,
bezbolesny, niewidzialny ból bezkrwawych ran.


Madame_Heloiza

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2014-11-13 18:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Madame_Heloiza > < wiersze >
Tadeusz_Gustaw | 2014-11-15 13:29 |
Poruszający wierz. Rozumiem co czujesz.
AngelEole | 2014-11-14 00:33 |
Trzymam kciuki...
solane | 2014-11-13 20:05 |
Poruszający. Wiem, że zabrzmi to banalnie, ale jednak-trzeba zacisnąć pięść, jakby nie bylo-trzeba przetrwać. Trwać. Trwać z całych sił, póki Słońce nie zgaśnie.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się