Przepraszam,czy pan jest poetą?

Cisza.
Znów źle trafiła.
Chodniki pełne niepokoju,
wiatr na plecach i ten chitynowy deszcz.
Czy jeszcze zdąży pochylić czoło?
Brak powietrza zamienić na powietrze?
Czy zdąży?

Szukała pukając od drzwi do drzwi
kamienie trafiały w odarte z cielesności
nieme drzewa.
Wyjechała na dziesiąte.
Przepraszam czy pan jest poetą?
głucho
Z dachu wszystko widać lepiej
i lot nie taki straszny
już tylko wyszeptała
czy pan jest...
Ujął jej dłoń i
zabrał na długi spacer w wieczornej mgle.



zarumienionaiwona

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2014-11-18 10:05
Komentarz autora: samobójcom
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < zarumienionaiwona > < wiersze >
szarotka | 2014-11-19 13:07 |
...
Wierzbina | 2014-11-18 19:49 |
zatrzymałaś
szybcia | 2014-11-18 17:57 |
niesamowity...*
AngelEole | 2014-11-18 14:55 |
...
djmoniska | 2014-11-18 12:47 |
i żyli długo i szczęśliwie :P
djmoniska | 2014-11-18 12:47 |
i żyli długo i szczęśliwie :P
p_s | 2014-11-18 11:23 |
trafił do mnie. zatrzymałaś
nie | 2014-11-18 10:45 |
Dobry wiersz, rozwijasz się. Dzięki za dedykację.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się