Zapada zmrok
Rozlane łuski rażą blaskiem odbitego słońca
ostatni promień naświetla źrenicę
blade resztki skąpią obfitości,
ciemność
pierwsze co czuję ukłucie, lęk,świadomość ,poruszenie
lament niespełnionych obietnic odgrywa swój taniec
zmarszczki pokryły myśli, myśli jak strudzeni niewolnicy
zwęglony wiór szkic wypalonej duszy
Już nigdy nie zaznam smaku pomarańczy
Bratek
|