z uśmiechem...
zapada listopadowy zmrok.
chmury odcięły poświatę gwiazd
do serca wkrada się lęk
cień samotności dławi krtań
jesiennie zawodzi za oknem wiatr
strąca na przemian liście i łzy
z oddali słychać skrzypiec szloch
to serca dźwięk tęsknotą brzmi
posyłam ciepłych myśli garść
szepczę kilka czułych słów
i uśmiech szczery z serca dna
dzień bez uśmiechu to dzień stracony...
anias
|