lecz dzień...
tęsknię za ciepłem twoich słów
za głosu wesołego brzmieniem
dotykiem delikatnych dłoni
szczerym uśmiechem...
tęskniąc ukradkiem ocieram łzy
smutny uśmiech na twarz wkładam
w tym co robię daje całą siebie
zajmuję myśli, by nie płakać...
dlaczego ? pytam cicho
którędy? dokąd? poprowadzi los
od życia chciałam tak niewiele
z daleka wołał szczęścia głos
lecz skrzydła raz jeszcze uniosę
zacisnę zęby, przyjmę kolejny cios
ta noc zapłacze przecież ze mną
lecz dzień jest wielką niewiadomą...
anias
|