Choćbym chciała
Choć całemu światu nie pomogę
Łzy mi cisną na krzywdę innym.
I nie ważne czy to kot czy człowiek
Ja bym przygarnęła – choć wiem, ze nie mogę.
Nie potrafię odmówić, gdy człowiekowi źle
Nie potrafię odejść, gdy kot głodny jest
A gdy tak trzeba, wołam do Boga o pomstę do nieba!
Boli mnie innych głód, martwi mnie innych bieda.
Ale ból nadal jest, choć się dało dobroci znak
Dam i odejdę, a on znów zostanie sam.
Zapobiec temu wszystkiemu się nie da.
A w sercu jakby tępy nóż rozdzierał.
Choćbym setki psów nakarmiła,
Choćbym stos zakupów biednym dała,
I tak ciągle będzie mi mało.
Cierpienie i ból innych w nocy spać nie dawało.
Bobo
|