Ballada o rusałce Marii ( z cyklu ballady)

Na skrzypkach z jedliny wygrywało dziewczę młode
nad potokiem w dzień siadało wdzięcząc swą urodę

włosy w warkocz zaplecione jasne niczym słońce
modre oczy, mnóstwo piegów i serce gorące

powiedz dziewczę, czemu sama tu przychodzisz grywać?
nie masz chłopca co do skrzypek chętnie by zaśpiewał?

na to Maryś odpowiada kalino ty moja
ja dla niego tu przychodzę z rana i z wieczora

jestem jego rusałeczką, nimfą tuż po zmroku,
tylko on mi daje wiarę i anielski spokój

to dla niego plotę włosy,puszczam w wodę wianki
tylko on mi w oczy patrzy jak w oczy kochanki

zadumała się kalina i zaniosła płaczem
moja Maryś nie rób głupot z nim będzie inaczej

nie chcę chłopca mieć innego tylko jego kocham
i po chwili księżyc z Marią w drogę powędrował





zarumienionaiwona

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-12-30 09:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < zarumienionaiwona > < wiersze >
roman | 2014-12-31 10:03 |
ładna ballada
kazap57 | 2014-12-30 19:09 |
super ballada - fajnie sie czyta
Cairena | 2014-12-30 14:10 |
fajny, bajeczny...*
p_s | 2014-12-30 10:38 |
:-) fajnie sie czyta
skala | 2014-12-30 09:19 |
lekki ,śpiewny, rytmiczny ,super
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się