samotność

zapukałaś w otwarte drzwi
nikt na ciebie nie czekał
usiadłaś przy pustym stole
cierpkość ścian wulkanem
twojego gniewu

wielogodzinny maraton nocny
dobiegł do końca
zupełnie sama w półmroku suchego powietrza
rozpuściła się we krwi

niczyja grzęznę w bagnie
ostatkiem sił
samotność owocem zgniłych korzeni
piachem naszego życia


Edyta


danio

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2015-01-02 18:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < danio > < wiersze >
kazap57 | 2015-01-03 19:57 |
zupełnie sama w półmroku suchego powietrza - hmm...nie wiem jak to można dostrzec
anias | 2015-01-02 21:09 |
poczucie bycia "niczyją" boli, przytłacza, postrzegamy świat w zniekształconych obrazach i nierzeczywistych barwach..aż ją oswoimy, nauczymy się z nią żyć w zgodzie wtedy zaczynamy dostrzegać piękno życia i oswajać marzenia...
zrozpaczona | 2015-01-02 20:11 |
... Uśmiechnij się, choć trudno. Czytając wiersz byłam w owej samotności. Dobrze oddaje uczucia- szkoda, że są pełne bólu. Trzymaj się.
Cairena | 2015-01-02 18:41 |
Emocjonalny, wzruszający, pomimo tego pięknie wyrażony...*
skala | 2015-01-02 18:24 |
intrygujący i pełen bólu
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się