Strzępy Duszy

Sur­wy­syn je­bany co dziec­kiem się wysługu­je
dla swo­jej wy­gody na karę zasługu­je.

Ja jas­tem jak pies i nie za­pomnę nig­dy
przez was dwóch mi podłej
wyrządzo­nej krzyw­dy.

Roz­darliście moją duszę na strzępy
i czuć jak nor­malny człowiek nie pot­ra­fię.

I gdy przy­pomi­nam sę wasze podłe gęby
to jak pies wściek­nięty war­czę i sa­pię.

Nie mogę pow­strzy­mać
mych myśli mor­der­czych
i przes­tać pi­sać ma­kab­rycznych wier­szy.

Więc z bu­ta cię ściągam
w twą mordę par­szywą,
ty ścier­wo skur­wiałe z fac­jatą fałszywą.

Gdy ro­bisz w po­ry, wykłuwam ci oczy
i myślę, co jeszcze cię może zas­koczyć.

Już tnę ci ten pysk twój głębo­ko, do kości
i dość nie mam jeszcze, sza­lony ze złości.

Na ko­niec miażdżę łeb twój mym gla­nem.
Tak pragnę to zro­bić, wy szma­ty je­bane!

Lecz za­raz na pew­no
mój nerw wnet mi przej­dzie
bo zgo­le sę głowę i git wszys­tko będzie.

Jak ja niena­widzę mych wstrętnych włosów
i ludzi co palą dużo pa­pierosów.

Nie piję, nie palę, mam hob­by, pra­cuję
a was niena­widzę, wy dwa skur­wiałe chuje!


Ponury_Nekromanta

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2015-01-03 11:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ponury_Nekromanta > < wiersze >
kazap57 | 2015-01-03 20:31 |
Nie mogę pow­strzy­mać mych myśli mor­der­czych i przes­tać pi­sać ma­kab­rycznych wier­szy. - po prostu przestań o tym pisac - zakonczenie zupełnie niecenzuralnie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się