Pan Grubas

Poróżniłem się w podróży
Z pasażerem strasznie dużym
Na półtorej był siedzenia
Chętny widac do jedzenia

I przez tego co miał sadło
Pół miejsca na mnie przypadło
Wielki kłopot taka masa
Upominam więc grubasa

Drogi panie - mu tłumaczę
Jakąś dietę zacznij raczej
Pański brzuch jak dynia duży
Oj, ten styl zdrowiu nie służy

Jedź marchewki, pomidory
Pomarańcze, kalafiory
I w odstępie dwa śniadania
Unikając pojadania

Facet na to: kiepska rada
Ja codziennie kotlet zjadam
A do tego hamburgery
I hot-dogi, najmniej cztery

Więcej zjem tego jedzenia
By zajmować dwa siedzenia
I choć będę miał boleści
Z boku dureń się nie zmieści


born2bwild

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-01-22 08:29
Komentarz autora: Jestem właśnie na diecie, więc wierszyk jakoś tak sam się napisał
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < born2bwild > wiersze >
p_s | 2015-01-23 12:43 |
bardzo dobra puenta, przyjemnie się czyta :-)
Cairena | 2015-01-22 13:48 |
Dla mnie też dobry wiersz, bo chodzi tu o to, by zdrowym być. Ale ostatnie wersy mówią, że jednak te rady nie dotarły. Dobrze, że cociaż autor wiersza zrozumiał. Gratuluję. Super wiersz!
Michal76 | 2015-01-22 11:16 |
Podoba mi się - świetna puenta.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się