Następna chwila
Chwila już była, minęła w niebycie.
Czy mogła nam kiedyś zastąpić życie
wieczne, jak łąka, jak kamień, jak księżyc jasny
co w gładkiej tafli cieczy odbija się echem?
Ulotna, tak samo jak one.
Nie mogła.
Choć chcieliśmy żyć nią.
My, nędzny gatunek, który
szlachetną chwilę zgwałcić zamierzał.
Teraz ostatnia nam ostała.
Dzika i nieujarzmiona.
Bo przyszła.
Jak niegdyś przeszła,
co przyszła i odeszła.
Chaos
|