Bezimienny IV - Planeta-golem
jeden na sekundę
trzy tysiące na sekundę
ich liczba staje się niepoliczalna
więc liczą w tonach
planeta-golem
golemiczne stworzenia
życie i śmierć
nakreślone na ich czołach
ścierają sobie wzajemnie znaki
klepsydry piasek niesiony wiatrem
osiada w głębokich żłobieniach
życie płowieje w śmierć
piach miesza się z prochem
jeden na sekundę
trzy tysiące na sekundę
ich liczba staje się niepoliczalna
opadają na dno
odmierzając czas co pęcznieje
pęka szkło
Xii
|