jeszcze usłyszę...
Pogasły światła w domach
tysiące gwiazd na niebie lśni
wiatr za oknem się uciszył
o prawo głosu proszą sny
Amor pochował strzały w łuku
podkulił ogon zmęczony pies
zagrała marzeniom cisza błogo
ogień w kominku wygasł też
stoję wpatrzona w nocy mrok
spływa z policzków łza za łzą
wbiłeś w serce kolejny cierń
lecz się nie skarżę na swój los
poranek osuszy gorycz łez
skryje tęsknotę w kącikach duszy
uśmiech założy mi na twarz
pięknem natury serce wzruszy
jeszcze usłyszę swoje imię
głos szczęścia ciepło będzie brzmiał
czas się zatrzyma w tej godzinie
nie wygasł przecież miłości żar
anias
|