hmm...
spoglądałam w wieczorne niebo
pułap chmur zawieszony tak nisko
mgła zazdrośnie kryła horyzont
byłeś daleko a przecież tak blisko
spadały przyciągane siłą grawitacji
brzmiały jak sonata Beethovena
gęste krople wiosennego deszczu
a może to tylko moje łzy...
anias
|