dwa spojrzenia...

tamtej nocy spoglądałam w lustro
czas wyrył koleiny losu mapę zdarzeń
widziałam przygasłe głodne oczy
włosy nie miały już swojego blasku

karminowe usta zbladły w uśmiechu
głos nie miał swej siły i barwy
kolejne ciosy przygarbiły sylwetkę
nie dowierzałam ta kobieta - to ja

tej nocy zabrzmiała muzyka
w głodnych oczach pojawił się błysk
na policzki wstępował rumieniec
paletą emocji wygładził twarz

drżało ciało pokryte gęsią skórką
odzyskało zapomniany wigor i żar
jeszcze sercem w lustro spojrzałam
ujrzałam nowe odbicie - czy to ja


anias

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-03-13 19:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < anias > < wiersze >
Cairena | 2015-03-13 20:05 |
Samotność wyolbrzymia, zaostrza, a radość i nadzieja podnosi na duchu. Widzimy się wtedy inaczej, lepiej. Radość dodaje barw. Znam to uczucie i czułam każde słowo.*****
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się