kroki
bezdomny kot o którym mówić można
że stracił już chyba wszystko
szczęśliwszy jest od wesołych kundli
(nie)rozważnie, pomału
stawia swoje kroki
na cztery łapy spadnie zanim zaśnie
i ja tak pragnę być tym kotem
i w marzenia uciekam
w nieułożoną, rozmazaną przyszłość
biegnę, płynę
nie mogę dłużej zwlekać
sumienie naznaczę pustą blizną
jaimojeniebo
|