katharsis
lubię twoją brzoskwiniowa codzienność
zapach balsamu po kąpieli
co orzeźwienie ustom spragnionym przynosi
- ogromu nowych doznań przestrzeń
lubię muskać zaledwie tą delikatność
nie stworzoną ludzką ręką
sprawiającą że ból wszelaki i strapienia
rozmywają się w niebycie
lubię gdy pozostają li tylko wspomnieniem
namiastką marzeń sennych
których prawie nie pamiętamy
- ścigamy jedynie istoty ich cień
p_s
|