* Złodziej Jagód *

Sie­działa sę bździągwa raz na ja­godzie
a la­sem przechadzał się jagód złodziej.
On nak­radł tych jagód i przy­niósł do do­mu
i chciał je sa­memu zjeść, po kry­jomu.

Nie umył borówek, w po­koju swym usiadł
i jedząc łap­czy­wie tę bździągwę zgryźć mu­siał,
bo smród wtem nieziem­ski i smak w gębie poczuł,
tak wstrętny, że łzy po­leciały mu z oczu.

Wtem wbiegł do sa­lonu, gdzie sie­dział oj­ciec
co na wi­dok sy­na od­rzekł '' wi­toj­cie ''.
A on miast ta­tusia przy­witać zdro­wo,
ob­rzy­gał całego go na fiole­towo.

Gdy mat­ka zja­wiła się w tymże po­koju,
gdzie sy­nek na­robił niezłego gno­ju
to chciała uciekać, lecz było za późno
bo nag­le w nią paw z gęby sy­na chlusnął.

To ta­ka przes­tro­ga, bo la­to nad­chodzi
a bździągwa choć mała to strasznie smrodzi.
Więc za­nim do gęby weźmiesz ja­gody
to umyj je dob­rze a będziesz zdro­wy.

Zain­spi­rowa­na po­ran­nym pier­dem.


FEMALE_CENOBITE

Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2015-06-20 08:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < FEMALE_CENOBITE > wiersze >
FEMALE_CENOBITE | 2015-06-20 15:28 |
To świetna fraszka i rozśmieszyła już wiele osób a wy poczucia humoru nie macie, bądź macie zjebane to już wasz problem.
Ziela | 2015-06-20 10:39 |
Totalna głupota… 4=
Profesor_Jan_Nowak | 2015-06-20 10:38 |
Okropny bohomaz. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się