Drętwota


Wyrosłam ze szczęścia jak dziewczynka z warkoczy
Teraz już tylko zapamiętałam się w gniewie milczenia
Wytrawna animatorka na wpół martwych nocy
Realizuję cudzy sen i nieosiągalne pragnienia

Ulepiona z tej samej gliny, jak ci, których mijam
Tak jak oni bezwiednym gestem rozkładam ramiona
Pewnie już do ostatniego tchnienia będę niczyja
Pośród ukochanych brzóz i zimnego betonu


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-06-20 16:50
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Cairena | 2015-06-26 15:05 |
Już nawet nie ma nadziei. Refleksyjny wiersz.
kazap57 | 2015-06-21 15:16 |
Kasiu w Twoim wierszu głębia życiowych mądrości i analiza jego chwil zatrzymuje pozdrawionka
szybcia | 2015-06-21 06:32 |
faktycznie ,zgrzytało :)
Ziela | 2015-06-20 17:40 |
Najważniejsze , że daje do myślenia… 5
Wierzbina | 2015-06-20 17:27 |
Zatrzymałaś na dłużej
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się