Samozatrucie Sobą
za oknem niebotyczny deszcz
w smutnym pokoju czekam aż przyjdzie zmierzch
w chaosie myśli trwam
niszczę każdy konstruktywny plan
ogień nadziei wypalił się
pora utopić się w czarnym śnie
fundamenty silnej duszy zawaliły się
ot tak
niczym ulicznych świateł blask
upajam się trucizną tą
złowieszcze szepty w głowie się tlą
Natt
|