żEGNAJ

Smutkiem ocierając się o drzewa
Ślady zostawiała
Krew z jej rąk
Coraz bardziej się lała

Kropla za kroplą
Chwila, ból i cierpienie
Ona idzie i idzie
Po daremną nadzieje

W oddali światło ujrzała
Biegnąc w jej stronę
Znów krew się pojawiała
Rana za raną następna przybyła
W kałuży leżąc
Minuty liczyła

Oddalając się od świata
Głos ducha słyszała
Krzyczący cichutko
„żegnaj nadziejo
żegnaj…
Kochana…''


NEVER

Średnia ocena: 9
Kategoria: Śmierć Data dodania 2006-06-16 08:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < NEVER > < wiersze >
Sien | 2013-03-24 23:07 |
piękny daje do myślenia
Anonimm | 2012-05-30 20:34 |
Ciekawe..
rafali888 | 2006-06-16 15:43 |
zgadzam sie mi tez sie podoba
Bystrooka | 2006-06-16 14:20 |
bardzo mi się podoba to przesłanie....
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się