***
Człowieczy gniew porywa brzeg
Walczy jak lew ryczący
Szorstki w umyśle wciąż żąda łez
Gdzie dobro wśród sumień kwitnących
Celebrując zło zapada w mrok
Złudzeniem rośnie w siłę
A w rosie nawet obfity pot
Bo zły – Zostaje w mogile
I nie ma nadziei dla ciężkiego kamienia
W morzu krwi nie krzepnącej
Odwiecznej zwiastunki zwycięstwa nad złem
Po drzewie krzyża płynącej
JulianES
|