Tęsknota starego leśnika
Łagodnym wzrokiem spojrzał na sklepienie
Gdzie słońca padał blask szeroki
Czy tu jesteście? Obserwując obłoki
Powiadał – brakuje was w mym małym świecie
Gdzie pod strychem gniazd wnet było gęsto
Tam przepięknych istot było mnóstwo
Rzekł – odwiedzałyście mnie często
Dziś mój strych opętało ubóstwo
Późną godziną zmęczony usiadł z nadzieją
Szepcząc ku bierzmu pod stropem
Odwiedźcie mnie prędzej nim wiatry zawieją
Nim stanę się starym chłopem
Kocha niezmiernie, szanuje i tęskni,
Bo z nimi się czuje jak w bajce
Nie traci nadziei, bo wieży w marzenia
Mówi jaskółkom - Wracajcie
JulianES
|