sen
przyszłaś jak dawniej
w barwnej sukni
zanuciłaś kołysankę
tuląc czule
zostawiając zapach fiołków
wyszeptałaś –
żyj spokojnie moje dziecko
zniknęłaś nad ranem
mamo
budząc się zbieram szkliste krople -
nocą uronione
wędruję przez cienie -
mglistego istnienia
Wierzbina
|