Do Piekła
Do Piekła
Zapach domu śmierci
Przesiąknięte dusze i ciała
Pęd przyspieszony wierci
A Ty unikasz, znikasz Mała
Groby betonowe, okna zamknięte
włączone ekrany, uczucia nadęte
wszystko jak Kryminał, Zamek
Wieczność w kajdanach Śmierci
Wychodzę na paranoi ganek
A Ty słowem wiercisz...
i wkręcasz...
Czekasz na klucze z niebios
A masz je przy sobie sercem
Prosisz o łaskę zbawienia
Rany nie zabliźnione wielce...
Barwy emocji jak rajskie ptaki
Szybują pomiędzy wartości
Przemykają martwe nieboraki
Ladacznic, Ladacznic kości
Ogarnij to wszystko
Spal, Wypal żelastwem
Żarzącym śmierci ognisko!
Nim szatan zjawi się wypruty
Nim wdziejesz Jego buty
Pamiętaj zgotowałeś mi piekło
i kiedy Cie piekło jak piekło?
stratocaster
|