Jutro.
Znowu martwię się o jutro,
Może kupię sobie nowe futro,
Może to mi jakoś pomoże,
Łez wylałam całe morze.
Właściwie sama nie wiem czemu,
Przecież nie mam dużego problemu,
Zawsze jakoś sobie radzę,
Myślę, że teraz też dam radę.
Boga o pomoc znowu proszę,
Jego podoblizę na szyi noszę,
Zostanie ze mną ta nadzieja,
Ale inni mówią: ona to beznadzieja.
asiola
|