Wróciłabym

... Do tamtego listopada
kiedy Cię jeszcze nie znałam
kiedy, z daleka kochałam
a deszcz obficie padał.

Wróciłabym do grudnia
wprost na ominięte klasowe zdjęcie
w pierwsze wigilijne objęcie
w te smutne popołudnia.

Rzuciłabym się w styczeń
Gdy decyzją wszystko zmieniłam
gdy noc przy Tobie spędziłam
Gdy byłeś największym z życzeń.

Wróciłabym i w luty
w noce, które z Tobą przepisałam
choć, nieraz gdy z nią Cię widziałam
od płaczu przemakały i buty.

Chciałabym najbardziej znów marzec
gdy jak nigdy, się o mnie troszczyłeś
gdy, gdzie bardzo chciałam, tam byłeś
i miałam Cię niemal w nadmiarze.

Wróciłabym znowu w kwiecień
w noc, którą na Tobie przespałam,
największą nadzieję jaką miałam
i w kolorowe myśli o lecie.

Lecz już nigdy żadnego dnia majowego!
Bo, żaden raj nie jest wieczny
a Ty tylko chciałeś ''być grzeczny''

Już więcej nie wrócę do tego.


KostkaBrukowa

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2015-11-13 01:45
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < KostkaBrukowa > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się