Mama
ciężkie słowa ciało przybiły
złamały ci głos mięśnie i kości
leżysz pod nimi całkiem bez siły
zabrakło znowu matczynej miłości
choć tak delikatne były jej dłonie
jasne i kruche jak porcelana
to siła ich wciąż w sercu ci płonie
tuż obok miejsca gdzie krwawi rana
i nie poczujesz zapachu skóry
choć wiesz czym pachniała o tej porze roku
siedzisz kolejny wieczór ponury
w tym samym w którym odeszła szlafroku
caorle
|