rozmyślam... sen o róży
dopełniła się miłość
- była jak wielkie święto
po zielonych drzewach wspinała się w górę
rosła w skrzydła
słowa czułością przyciągały jak magnes
sterowane sercem tworzyły obraz szczęścia
- w nim ja na pierwszym planie
ciepła noc zatulona w ramionach
rozbłyszczona w gwiazdach
- w niej dojrzewa radości łza
zakwita niezwykły uśmiech
w powietrzu biały motyl
muzyką odzywa się w sercu
jest strumieniem
z której spływa
dłoń jak światło dobra
- w niej miłość natchniona
moja niespełniona, z żółtym mleczem w środku
ze słońcem zasłoniętym chmurami
z księżycem we mgle
sen o róży, która wciąż budzi się do życia
- w niej huśtawka z wiatru...
Irena
|