SPALONA MIŁOŚÄ†

ONA....
Zostawiłeś mnie samą
Czy wierzyłam że byłam pokochaną?
Nie wiem…
Nie powiedziałeś słowa kocham

Chciałam to ratować
By łatwiej było kochać
Nie chciałeś
Czy kochać przestałeś?

Powiedz prawdę
Dlaczego tak się stało
Moje ciało
Do ciebie dojścia nie będzie miało

Dlaczego? Wytłumacz
Ja nie rozumiem
Tyle nas łączyło
Może to ja kochać nie umiem?

ON...
Nie wiesz jak ja Cię bardzo kochałem
Nie wiesz bo nie chciałaś uwierzyć
Dlatego to się stało
Ja nic nie poradzę
Z inną Cię nie zdradzę
Tak jak Ty to robiłaś
Serce na połówki
Moje przekroiłaś
To ja jestem zraniony
I niekochany
Nie uratujesz niczego
Koniec …
W tym miejscu stoję
U stóp naszej bramy
Nie zobaczę Cię już nigdy
Nie chce znać Cię
Zostaw mnie
Nigdy nie pokocham dwa razy

JA…
Nigdy nie wiecie
Czy kochacie
Czy ranicie
Dajecie cztery szansę
I tak potem wszystko spalicie
Tak kochani do was mówię
Ona z nim
Płonące szaty snuje
Niby jej wina
Ona wszystko obróci
Teraz jego wina
I się z nią kłuci
Jak kochacie
To nie zdradzajcie
Nigdy nie będzie jak kiedyś
Tą myśl zapamiętajcie


NEVER

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-06-20 07:47
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < NEVER > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się