Cierpienie z miłości

Czegoś mi tak brak, pustka moje ciało wypełnia
To ściska tak mocno, to znów chce je rozerwać.
Roznieść serce na strzępki, na cztery strony świata.
Może to i lepiej, cóż płakać, to nie wypada.
I jedno co powstrzymuje, przed brakiem sensu bycia
To maleńka iskra nadziei, jak żebrak bez okrycia
Jest światełkiem w ciemnym tunelu, co życie moje mroczy.
Jest łzą płynącą w oku, co w rysach twarzy kroczy
Lecz cóż czy to wystarczy, odnaleźć co zagubione
Co nigdy nie było blisko, i wiecznie oddalone.


Marek

Średnia ocena: 7
Kategoria: Miłosne Data dodania 2016-01-12 22:48
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Marek > < wiersze >
Ziela | 2016-01-13 12:23 |
I rym !!!
Ziela | 2016-01-13 12:22 |
Znowu romantycznie ! Zgrabnie ubrane w metafory i porównania !! 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się