W A L K A
I znowu walczę
z obrazami powracającymi
przypominającymi mi Ciebie,
ze smutkiem tak przeogromnym,
że można go łyżkami jeść,
ze wszystkimi myślami
z Tobą związanymi,
które wypływają z dna pamięci
na powierzchnię niczym topielec...
Czy wygram?
Czy zginę?
Proszę.
Pomóż.
Po prostu zniknij.
Na zawsze...
Natt
|