Nie ukończony wiersz…
2006-06-22
Bezgwiezdna noc
Malutki pokoik pod dachem
Drżący płomień świecy
I ty zamyślony nad kartką papieru
Wiesz, że to już pożegnalny wiersz
Ona zbliża się nieubłaganie
Krok po kroku idzie schodami pod dach
Słyszysz ciche stąpanie bosych stóp
Drżącą ręką kreślisz słowa
Jeszcze jedno
Czasu coraz mniej
Jeszcze jedno
Czas dobiega końca
Jeszcze jedno
Płomień świecy przygasa
Skrzypnięcie drzwi
Do pokoiku na poddaszu
Wciska się nieziemski chłód
Już wiesz, że stoi za plecami
Pustymi oczodołami czyta myśli
Przelane na papier
Prosisz jeszcze o chwilę
Błagasz jeszcze, choć o dwa wersy
Swą kościstą dłoń kładzie ci na ramieniu
Nie ma już czasu
Płomień świecy już zgasł
Z martwej reki powoli wysuwa się pióro
Prócz mroku i chłodu pozostał po tobie
Nie ukończony wie……………………………..
Tristan350
|