iluzja
więc tak to jest
gdy zanika ból
do którego zdążyliśmy przywyknąć
bez nas wznosi się księżyc
malejąc
choć przed godziną nie było go więcej
niedowierzając
giniemy w ślepej plamce
wytężonego spojrzenia
za zawstydzoną obietnicą
schowaną teraz dla innych
choć nie pozostało nam nic
poza wzbierającą błogością
czekającego snu
i wspomnieniem ciężkiego dnia
zapinanym dla przyzwoitości
na ostatni guzik
czujemy niesmak
jesteśmy zaskoczeni
jak śniętą rybą
leżącą niczym suchy kawałek drewna
w rażącym słońcu
podczas niedzielnego spaceru
na drodze wśród winorośli
miłość
jest jak czarodziejska sztuczka
żyje chwilą
i nie znosi powtórzeń
|