ciemny las
ciemny las mgła gęsta okryła
księżyc pełnią zakrada się z chmur
zielone oczy grobowa cisza przykryła
serce skołatane tysiącami dziur
schowani, zlęknieni w cieple ukryte
w domostwach drżą dusze, ciała umyte
obawami wysnuły historie z palca,
strażnik snu (nie) zaprasza do walca
przywódca stada nie śpi, nie jada
nigdy się nie poddaje, nie bierze a daje
samotne przetrwanie wilka spada, upada
groźne w łagodne spojrzenie zostaje
stratocaster
|