Dziewiczy czas
Nie mówiąc nic, trwając w ciszy
Można usłyszeć wiatr przeszłości -
On szepcze o młodości niewinnej.
Na chwilę objęcia miłości zwinnej
Zamroczyły głupie dziewczę.
Wniebowzięta chciała jeszcze
Fruwać na skrzydłach lekkich.
Chciała, nic nie mogło jej zatrzymać,
Na swym sercu przenosiła góry niemożliwego -
Nikt nie wierzył, że mogła zakochać się wtedy na całego!
A teraz, gdy przyziemnie trwają oboje w swoich rodzimych norach,
Już nie chce, świadomie podejmuje decyzję
O zakończeniu jałowego czasu.
Czasem przystanie na skraju lasu
I wspomni tamten dziewiczy czas.
kwaśna
|