Samotności droga
Och, samotności ty moja,
Zawsze ze mną,
Zawsze za mną i przede mną,
Jesteś już jak swoja.
Och, samotności bezkresna,
Czy pora późna, czy pora wczesna
Jesteś, idziesz ze mną do pracy
I z niej ze mną wracasz.
Och, samotności, która się obrażasz
W sytuacji mego szczęścia weekendowego.
Wtedy twarz odwracasz
I malujesz na ścianie spotęgowanie,
Bym odczuła zdradę...
Och, samotności nieustępliwa,
Tyś mi przeznaczona, możliwa.
Tyś jedyna i na zawsze,
Bo choć świat pełen ludzi,
Mnie pozostaje codziennie się przy tobie budzić.
kwaśna
|