Podróż

Obudzono mnie z snu.
Zabrano w podróż
i nie zdążyłem niczego ze sobą zabrać.

Jechałem niezwyczajnym wozem,
prowadzonym przez „białe konie”,
którym dotarłem do kolorowej, pachnącej krainy.

Zamiast słońca świeci tam Baranek Boży.








Ziela

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Śmierć Data dodania 2016-07-02 14:21
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ziela > < wiersze >
p_s | 2016-07-03 09:28 |
w końcu każdy z nas z nią się spotka; prozarorski kawałek, napiętnowany nadzieją; rzeczywiście - gdyby ograniczyć go tylko do jednego mnie - brzmiałby lepiej (i poprawić wyraz:"niezwyczajnym"); pozdrawiam
kazap57 | 2016-07-02 22:07 |
skoro wóz prowadzony przez białe konie - to którymi a nie którym .....za dużo mnie
Henryk_Konstanty | 2016-07-02 16:02 |
Znasz księgę ksiąg. czerpiesz z niej inspirację. to niewyczerpane źródło, gratuluję.
Cairena | 2016-07-02 14:28 |
Ostatnia podróż w nieznane... zamyśliłam się...*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się