Miasto zielonych tramwajów
W mieście zielonych tramwajów
Spieszą się przechodnie,
Przemijają, jak przemija czas w klepsydrze.
Spieszą się umiejętnie, spieszą się godnie.
W mieście zielonych tramwajów
Bloki mają oczy jak zwierciadła,
Ptak przeleciał, poszybował,
Ktoś miły komuś niemiłemu podziękował.
Jedna z jego mieszkanek na przystanku usiadła.
W mieście zielonych tramwajów
Wesoło spadają jabłka z rodowitego drzewa,
Małe dziecko w dużym człowieku śpiewa
Piosenkę beztroskiego lata
O soczystości owocu, co w podniebienie się zaplata.
W mieście zielonych tramwajów
Tęcze nie są tylko zielone,
A w galeriach dawne życie
Uśmiechnięte,
Za szkłem ozdobione
Dla zwiedzających.
W mieście zielonych tramwajów
Takie właśnie autobusy i tramwaje,
Nasze są to zwyczaje.
kwaśna
|