Słońce
powiedz mi
dlaczego co wieczór
topisz się w morzu albo chowasz za góry
gdy biegnę za tobą leśnym gąszczem
zachodzisz za chmury
zerkniesz zalotnie spod liści na wierzbie
w srebrzystym strumyku przejrzysz się lubieżnie
pozwól schwytać w dłonie dzisiaj przed wieczorem
choćby jeden ten ostatni pulsujący
blaskiem promień
aloya
|