Łzy płaczu

Spływają, płyną z oczu
uściskają każde bóle
w bezlitosnym warkoczu
jakąż jeszcze udrękę?
szatan mi proroczo zgotuje
niespodziewanie
potwornie w serce zakłuje
objawiają się coraz częściej
już we wnętrzu pustoszeję

nadzieja...
ilekroć się modlę
promienieje
ależ i tak
wkrótce ogniem ją zaleje
wsłuchuję się w to
nie rozumne mi to
niestety
ale to właśnie to
nie cudze
lecz me

Łzy płaczu....

tak częste
że me uszy są nieme
łzy płaczu
łzy smutku
łzy samotni
lecz w panu
i zbawicielu
mam nadzieję
i wiem
że zetrze w pył me cierpienie
i niebawem
otrze z mych oczu wszelką łzę....


Konrad_Drzewiecki

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-07-28 15:47
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Konrad_Drzewiecki > < wiersze >
iga | 2017-02-15 11:38 |
Prawdziwe łzy koją ból.
joanna53 | 2016-11-11 20:25 |
Najważniejsza jest nadzieja, to ona pozwala nam przezwyciężać trudności jakie napotykamy na swej drodze.
p_s | 2016-07-29 00:15 |
może gdyby w tytule pozostawić tylko jeden wyraz...
Ziela | 2016-07-28 18:47 |
Temat płytki, są też plusy… 5-
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się