Melancholia

Chila sen zloty przynosi, jak kukulka swe dzieci podnosi.
Feniks ptak mityczny,spalajac sie wytworzył płomień prześliczny.
Zafascynowaie urokiem czeos co bylo.
Powiec mi dziecie,co tobie sie snilo?
- dobrobyt chwala na wieki.
Dorosłem,otworzyłem powieki.
Teraz stoje zagubiony w rozumie swym.
Dym jak hym, osobe mą wyznacza,lecz nadal mgla ma droge otacza.
Pytanie jak przejść, wyznaczyć cel swoj?
Polemika toczyć bój?
Egzystencjale pytanie każdy z nas nosi co zrobic z życiem gdy niewiadome juto przynosi.




Wiezien_czasu

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2006-06-25 23:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Wiezien_czasu > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się