O smutku!
Wołaczu, smutku pięknych myśli wybielaczu,
Dlaczego każdy cię zna, jest twoim przyjacielem,
O smutku pisać lepiej jest o tobie, ale zapomnij o mnie,
O smutku pisać wznioślej jest o tobie, niż o niejednej wiośnie,
Ale zapomnij o mnie,
Proszę cię!
Nawet jakby moje palce, miały stracić atrament,
A dusza uczuciowy zachwyt poezją,
Wole znać radość, być jej przyjacielem,
Niż twoim cielcem, niewolnikiem łez moich,
Czym jesteś smutku?
Smutek to milion nie przyjemnych zapachem,
Osiadłych na nas muszek, drażniących nasze serca,
Muszki te to ludzie których znamy,
Których już naprawdę nie kochając kochamy,
O smutku odpowiedz mi czy musimy się przyjażnić,
W tej nieprzyjemnej jażni, mgle spowitych mymi łzami,
Ta przyjażń mi nie odpowiada!
Ta przyjażń to nie familjada, lecz mnie zjada,
W żołądku, w duszy, w sercu w umyśle mam zajada,
Co mnie zjada, i zjada,
Nie chce cię czuć, cię więcej!
Chce by było radości więcej,
Radości, prostoty w tym co jest i będzie,
żegnaj smutku, do nie zobaczenia,
Ja teraz idę na bój z tobą jak odyniec,
Amen
chłopiec o niebieskich włosach
|