Jesienne dary

Kroczy złota jesień
dary w koszu niesie
na dożynki tak pośpiesza
a z nią ogrodowa rzesza

dużo darów miejsca mało -
grzyb odezwał się nieśmiało
obok niego kukurydza
swą fryzurą wciąż wybrzydza

nim ogolą warkocz splatam
chcę poderwać dziś buraka
hej buraku ty czerwony -
czy chcesz pojąć mnie za żonę?

wtem cebula kokietuje
i koszulki swe zdejmuje -
niechaj płacze los zgotuję
przecież w koszu ja panuję

seler sapnął zasmucony -
czemuż taki pomarszczony
a kapusty łyse głowy
purpurowe i te płowe

narzekają - miejsce ciasne
w beczce gorzej to jest jasne
poszatkują i posolą
z dwojga złego w koszu wolą

dynia nic się nie odzywa
czasem w gorszych miejscach bywa
marchew to natura słodka -
nic lepszego mnie nie spotka

cicho leży nie grymasi -
i tak ktoś mnie upitrasi
cała rzesza się rozpycha -
marsz do garnka będzie pycha!


Cairena

Średnia ocena: 9
Kategoria: Przyroda Data dodania 2016-09-02 15:56
Komentarz autora: Na wesoło!
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Cairena > wiersze >
Zloty5 | 2019-01-04 14:51 |
Przez ten wiersz do kuchni zerkam... Zaraz czeka mnie wyżerka. Znów obrosnę w kilogramy! Przez poezję pewnej damy... ;)
Zloty5 | 2019-01-04 14:50 |
Przez ten wiersz do kuchni zerkam... Zaraz czeka mnie wyżerka. Znów obrosnę w kilogramy! Przez poezję pewnej damy... ;)
Konrad_Drzewiecki | 2016-09-15 20:38 |
+ wesoły :-)
kazap57 | 2016-09-04 16:29 |
Alicjo zatrzymujesz - pozdrawiam
Wierzbina | 2016-09-03 23:22 |
Bardzo dobry wiersz :)
Inez2 | 2016-09-02 22:53 |
Prawie jak na straganie. Dobre to!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się