O d m i a n a
przemierzyłem odległości i przestrzeń
aby stanąć oko w oko z rzeczywistością
to co dotychczas było tylko marzeniem
stało się oczekiwanym realizmem
a szarość codzienności została zamieniona
na kolorowe lśniące blaskiem pasemka
jak tęcza na firmamencie błękitu
wystarczyła jedna niewielka chwila
cichy szept wyłapany w eterze
aby zamienić samotność w radość
spełniło się dotąd niespełnione
zagrały wszystkie dzwony
zawieszone wysoko na wieżach
nie zmarnowałem czasu
ani przebytej dalekiej drogi
dostałem jeszcze jedną szansę
aby cieszyć się tą upojną chwilą
czy zasłużyłem - nie wiem
ale dziękuję
12.11 – 13.11.2002.
kazap57
|