Wiosna o poranku
Wiosna lichtarze kwiatów rozchyla,
niebo błękitem olśniewa,
ptasi śpiew budzi tępych przechodniów,
skromnie kołyszą się drzewa.
Lampy uliczne, co swoim blaskiem
dodają miastu uroku,
zgasły nad ranem, lecz kiedyś zalśnią
(prawdopodobnie po zmroku).
W powietrzu czuć już aromat lata
choć ledwie minęła zima.
Czuć zapach lasu, czuć zapach kwiatów,
bywa, że czuć zapach wina.
Dzwon na gotyckiej wieży kościoła
sześć razy głucho uderzył.
Jakiś przechodzień krok ma niepewny.
Zbyt mocno w siebie uwierzył...
Wiosna lichtarze kwiatów rozchyla,
wiosna zielenią się mieni.
Wiosną udaje się niemal wszystko,
tylko czy ktoś to doceni?...
danielo
|