Tęsknie
Ciągle kołacze , uderza w tył głowy.
Strużki potu przysłaniają oczy, octowy posmak.
Źrenice puchną w zastraszającym tempie,
by ponownie się skurczyć na widok światła.
Oddech przypomina tani zegarek , jest niewyregulowany.
Nie mogę się uspokoić, próżne próby śmiertelnika,
chciałbym użyć głowy do rozbicia tej ściany.
Zabrakło mi odwagi, dzban się przepełnił,
pierwsza łza uderza z hukiem o krawędź biurka.
Podnosi głos tak mocny, że uszy krwia broczą.
Sznur pełen szklanych pereł pada,
rozsypuje się , przemiana i nie ma nic.
Tęsknie, uczucie mocne gryzące od środka.
Polak
|